Wyszli z budynku stojąc 5 metrów od wejścia na Wysypisko
- Cholera, nie wiem co teraz zrobimy - powiedział Siemion
-Jak to co?Wejdziemy - powiedział Nikolay idąc pewnym krokiem w stronę bramy.
- Stój - złapał go Sasza - Wysypisko to teren bandytów, a przed nami na pewno jest ich posterunek.
- Sasza ma rację-stwierdził Siemion - Często okradają Stalkerów z pieniędzy i artefaktów.
- Ma któś Laptop? - spytał Nikolay
-Ja. - odezwał się Siemion wyjmując urządzenie.
- Masz. - powiedział Sasza podając mu adapter.
W laptopie były wszystkie ważne dane oraz kody dostępu do ich kont na których uzbierały się NAPRAWDĘ pokaźne sumy.Po chwili dane były już bezpieczne. Siemion owinął adapter kawałkiem folii i połknął.
- Zgłupiałeś do reszty Siemion!?-spytał Nikolay -Zeżarłeś nasze pieniądze!
-Bandyci przeszukają nas bardzo dokładnie-odpowiedział Siemion ledwo powstrzymując odruch wymiotny-Tego tam nie znajdą.
- Niech ci będzie. - odpowiedział ciężko Nikolay
- Dobra-odezwał się Sasza - Kończmy już te pogaduchy.
Weszli w bramę trzymając ręce przy broni.Oczywiście za dużym wrakiem autobusu czekał na nich posterunek złożony z 16 bandytów.Zostali bardzo dokładnie przeszukani,stracili laptop oraz naręczne zegarki. Puścili ich stwierdzając że zmusza ich do tego bieda. Dalsza droga była bez żadnych problemów. Na wysypisku nawet bandyci mają kulturę i zapraszają do swojej bazy głównej na samagon oraz damy do towarzystwa.
Na wysypisku zaczynają ci którzy są po raz pierwszy w zonie.Gdy wykopią coś ciekawego to idą z tym do Sidorowicza i sprzedają.Tak zaczynali również Nikolay Sasza i Siemion.
Gdy doszli do posterunku przy barze zatrzymał ich Sierżant Paszka.
- Nie ma tam po co łazić - przekonywał - Po ostatniej emisji powstało tam diabelskie miejsce...
Sasza zbladł. Zostawił tam rodzinę, całe swoje szczęście. A teraz mogli nawet nie żyć..
- Musimy tam iść -wybuchnął nagle Sasza - Robiliśmy już trudniejsze zadania damy radę.
- Sasza ma rację - odezwał się Nikolay - Damy sobie radę.
- Dobrze więc - powiedział Siemion -W takim razie idziemy prosto w paszczę lwa.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz