Siemion spoglądał przez okno swojej"bazy głównej"w kordonie.Stworzył ją z trzema kuplami: Nikolayem i Saszą.Każdy z nich miał w sobie coś unikatowego.Siemion o atletycznej budowie ciała i metrze 80 wzrostu umiejętnie znikał w ciemności.Sasza był z kolei dość niski metr 65 wzrostu i miał trochę brzucha ale był bardzo zwinny.Nikolay był najpotężniejszy z nich wszystkich 2 metry wzrostu potężna klatka i muskularne ramiona. Każdy z osobna miał inny styl walki,taktyki i miejsca do ataku.Nikolay lubiał karabiny maszynowe ale korzystał z ustalonego zestawu broni.Jednak Sasza bardzo chciał się wydostać z Kordonu do "Baru"nieopdal wysypiska ,twierdził że jesteśmy tu zbędni po co szkolimy świeżych Stalkerów i takie tam.Jednak każdy wiedział że miał na tyle jaj żeby zabrać do Zony swoją rodzinę i ona znajdowała się w Barze.Czasem nawet sam szedł ale wracał ranny albo trafiony przez kulę.Dobrze że Nikolay był chirurgiem to łatał go raz dwa.Dzisiaj znowu naskoczył na Siemiona żeby się przenieść,lecz Siemion nie pomyślał o tym że zyska poparcia Nikolaya...
-Siemion po co tu zostawać?-pytał się -Jesteśmy grupą doświadczonych stalkerów a to zaledwie 3 godziny drogi...
-Rozmawialiśmy już o tym-odpowiedział Siemion-Nie możemy zostawić wszystkiego tak po prostu.
-Do cholery Siemion z czym masz problem?-spytał gniewnie-Nikolay co o tym myślisz?
Do tej pory Nikolay pozostawał neutralny w tej sprawie lecz teraz stwierdził:
-Posłuchaj, Sasza ma racje za długo już tu jesteśmy-powiedział łagodnie-Sam przecież mówiłeś czy nie rozważyć dołączenia do "Powinności" a barze jest ich główna baza.
Siemion poczuł że jest na przegranej pozycji
-Okej-poddał się- jaki macie plan?
Sasza miał już wcześniej ułożony plan więc odezwał się pierwszy:
-Weźmiemy ze sobą 3 karabiny SGI 5B,3 granatniki M203,3 kombinezony "Bułat" i 3 pistolety typu magnum Black Kite. Resztę sprzedamy tutejszym Stalkerom za wszystko dostaniemy około 100000 rubli....
Cena sprzedaży nie zdziwiła Siemiona. Zbrojownię mieli naprawdę wypchaną sprzętem i różnymi przydatnymi rzeczami.
-Nikolay weźmie 20 apteczek wojskowych i 20 apteczek opracowanych przez naukowców oraz leki przeciwpromienne.
-Wezmę także swoje narzędzia-mruknął Nikolay-Nigdy nie wiadomo czy nie trzeba będzie usuwać kuli z któregoś z was.
-Ok-burknął Siemion-Więc do roboty.
Siemion spędził ostatnie 3 i pół godziny w ich bazie.
"Cholera-pomyślał-Tyle się narobiliśmy żeby ją stworzyć a teraz mają zostawić wszystko w jasną cholerę.Stalkerzy sobie bez nas nie poradzą,kto ich obroni przed mutantami czy wojskiem?"
Zamartwiał się jeszcze długo puki nie usłyszał otwieranych drzwi.
-Za jakąś godzinę będziemy gotowi-usłyszał zdyszany głos Saszy-A ty?
Siemion nie chciał mu odpowiadać nie był jeszcze gotowy na takie zmiany,ale nie miał cholernego wyboru.
-Zaraz będę!odkrzyknął.Najpierw weźmie swoje zapasy.
Do dużego plecaka spakował to co mu się najbardziej przyda,karabin wyborowy Gaussa,50 sztuk amunicji do niego,duży myśliwski nóż gdyby trzeba było działać po cichu,pistolet beretta z tłumikiem,oraz karabin MP5.Wszystko.Teraz był gotowy.
-Siemion wychodzimy!krzyknął Nikolay
-Już pędzę!wydarł się
Spojrzał ostatni raz na panujący w bazie porządek.Mógł wreszcie spokojnie odejść.
Nareszcie, ile można czekać. Po pierwsze i najważniejsze: za krótkie! Po drugie, tak jak ci mówiłam wcześniej opisy poprosze. Chce wiedzieć jak wygląda, każdy członek zespołu. Po trzecie, to wreszcie jest 3 czy 4? Bo się pogubiłam. To simon będzie opowiadał w pierwszej osobie, czy jednak narrator będzie trzecioosobowy? Po za tym coś czuję, że będzie niedługo spora rozruba he he. Czekam na kolejny rozdział z pięknymi opisami, a jak nie to popamiętasz teraz się już nie wywiniesz!
OdpowiedzUsuńNo, i to się nazywa rozdział, trzymaj tak dalej! :)
OdpowiedzUsuń