To co zobaczyłem przerosło moje najśmielsze wyobrażenia. Ciepły wystrój wcale nie nadawał temu pomieszczeniu normalności. Przy grubo ciosanych stołach siedzieli goście równie ''nieziemscy'' co moja wybawicielka. Spiczaste uszy i dziwne uszy. Niektórzy wyglądali jak żywcem wyjęci z horrorów.Przy barze stało kilku gości jak z Hellboya, skąd się tacy biorą? Teraz rozumiem o co jej chodziło. Moje ciuchy faktycznie mogły wydawać się dziwne. Nagle dziewczyna, której imienia nawet nie znam złapała mnie za rękę i pociągnęła w stronę stolika. Kiedy usiedliśmy naprzeciwko siebie zacząłem nieufnie przyglądać się to jej, to wspomnianym wyżej gościom. Zapytała jak mam na imię. Nareszcie zaczęła ze mną gadać.
-jestem Adam- Odparłem.-A ty?- Zapytałem natychmiast, nie potrafiąc na dłużej stłumić ciekawości.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz