Atlantyk? Co ona gada? Przecież Atlantyk to Ocean! Nie jestem aż tak słaby z geografii żeby tego nie wiedzieć. A może.? Nie! Ocean nie może mieć stolicy. Skąd ona się urwała?
-Jakiej stolicy?! O czym tu wogle gadasz? Żaden ocean nie ma stolicy- wybuchłem, ale ona wpatrywała się we mnie z równym zdziwieniem-Skąd się tu wziąłem? Nie wiem! Wychyliłem się z pomostu i ....spadłem. Po prostu spadłem i znalazłem się tutaj- Wziąłem głęboki wdech i kontynuowałem już spokojniej- Nie wiem, co masz na myśli mówiąc o mojej postaci...Wyglądam inaczej niż wy, ale zrozum, dla mnie to wy wyglądacie dziwnie. I jak możesz brać mnie za niepełnoletniego? Miesiąc temu skończyłem 19lat- Zaczęła nerwowo wiercić się na siedzeniu i zdałem sobie sprawę, że wcale mi nie wierzy. Oparłem łokcie na stole i spróbowałem raz jeszcze:
-Proszę Cię, uwierz mi. Przecież nie zmyśliłem tego wszystkiego, sama byłaś świadkiem mojego upadku- Ale jej twarz była nieprzenikniona- Nie zostawiaj mnie tak. Pomóż mi, bo jeżeli nie ty, o nikt tego nie zrobi- Arisa przygryzła wargę, a na jej twarzy pojawił się wyraz wewnętrznej walki.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz